Opony są coraz lepsze i coraz tańsze! Sprawdź sam
To szczera prawda. Prawdą jest także to, że dotyczy to – póki co – tylko ich eksploatacji. Odbywające się co 2 lata targi oponiarskie w Niemczech zawsze są dobrą okazją, by czymś zaciekawić albo zaszokować. Wielu specjalistów mówi kolejny już raz o przełomie, jaki oglądaliśmy i na minionych targach z 2012. roku. Czy rzeczywiście? Zobaczmy, czy udało się i tym razem.
Kiedy nie wiadomo dokładnie, o co chodzi, to chodzi o ekologię. Nie, to nieprawda, ale sprawdza się w tym przypadku. Unia Europejska i jej dyrektywy wymuszające na producentach opon spore zmiany w zakresie dbałości o środowisko (jak również dokładające im pracy związanej z wydrukowaniem nowych etykiet na opony i naklejeniem ich) dają efekty. Miały być one widoczne od 2012. roku i istotnie tak się dzieje. Opony ekologiczne to dla kierowcy synonim opon ekonomicznych, a więc pozwalających poczynić pewne oszczędności na paliwie.
Taką oponę (Efficientgrip AA Edition) zaproponował na wspomnianych targach Goodyear, analogiczną propozycję posiada Pirelli. Cinturato P7 Blue na pierwszy rzut oka różni się od opony „nie-Blue” tylko owym „Blue”. Ale rzeczywiste zmiany są poważniejsze. Jest to pierwsza opona Pirelli – tak, na razie tylko prototyp – która spełnia najbardziej restrykcyjne warunki unijne w stopniu najdoskonalszym. Klasa energetyczności AA ma już swoje odzwierciedlenie również między oponami. No, lekko przesadziłem z określeniem „klasa energetyczności”. Dopisek „AA” w oponie Goodyeara, a „Blue” w Pirelli wskazuje na najlepszy rezultat, jaki w skali oszczędności paliwa oraz cichości może otrzymać opona. Właśnie ocenę A. Nic nie wspomina się przy tym i cichości takich opon (również informacja z etykiety), ale należy oczekiwać, że opony o tak łagodnym bieżniku będą ciche. Ponadto „AA68” nie będzie wyglądało ani dobrze, ani zrozumiale – informację o głośności podaje się w decybelach i zamalowanych łukach na etykiecie sugerujących rozchodzenie się dźwięku, a nie literą.
Najlepsza ocena oznacza dla nasz wszystkich tyle, że otrzymujemy – wg testów ustanowionych przez UE – oponę możliwie najcichszą i najlepiej trzymającą się mokrej drogi. Czy to nie rodzi obawy, że sytuacja osiągnie rozmiar karykatury, jak w przypadku sprzętu typu pralki czy lodówki? Nie. Jakość AA jest obecnie niezwykle trudna do osiągnięcia. Naprawdę tylko prototypy po nią sięgają. Oczywiście w końcu będzie to wyglądać coraz lepiej, ale nie każda opona podoła zadaniu. Przykładowo znamy już skale ocen nałożonych na opony zimowe na sezon zimowy 2012. roku. Wygląda na to, że średnia ocen o E (w skali od A do G). Więc słabo. Oczywiście dla „zimowek” cichość nie jest rzeczą najważniejszą. Ważniejszą jest skuteczność.
Ponadto opony nie zostaną porzucone przez urzędników z Komisji Europejskiej. Już za kilka lat przewidziano przegląd sytuacji i podniesienie poprzeczek dla opon. A więc te z nich, które obecnie otrzymają np. ocenę B za zużycie paliwa, prawdopodobnie dostaną niższą notę po nowelizacji przepisów. To dobrze. Byłoby tylko marnowaniem czasu i tuszu tworzenie przepisu aktualnego przez 3-4 lata (a następnie odchodzącego w niepamięć).
Jak widać, jest coraz lepiej. Będziemy jeździć taniej, bo mniej paliwa zużyje samochód. Dodatkowo będzie bezpieczniej na mokrej drodze, będzie też ciszej. Czy będzie bezpieczniej na suchej drodze? Czy przejdziemy 2 razy więcej kilometrów? Czy opony potanieją? Czy polska reprezentacja wreszcie awansuje do ćwierćfinałów Mistrzostw Europy w piłce nożnej? To trudne pytania, na które odpowiedzi leżą gdzieś w przyszłości. Jedno będziemy jednak wiedzieć już w lipcu 2012. roku, bo wówczas nowa opona od Pirelli ma być dostępna w sprzedaży w szesnastu rozmiarach.
Najnowsze komentarze